15.01.09, 21:56

Wyd. z TM nr 432

JERZY OWSIAK, współtwórca WOŚP, dziennikarz: „Wszystko już o sobie słyszałem. Że jestem Żydem, komunistą, że przywieziony w teczce, że syn ubeka. To ostatnie mnie nie boli, bo ojciec zajmował się przestępstwami gospodarczymi. Ale kto wie, co jest w jego teczkach? Może przyjdzie mi dowiedzieć się czegoś bolesnego, ale wydaje mi się, ze gdyby były tam jakieś kompromitujące materiały, to „życzliwi” dawno już by je wyciągnęli na światło dzienne. A co do obelg, to jestem przyzwyczajony.”
„Playboy”

MAGDA UMER, piosenkarka, poetka: „Uwielbiam sny, w których latam. Śnię, że unoszę się, płynę w powietrzu. Przemieszczam się w ten sposób do drugiego pokoju, do ogrodu i na ulicę. Nie są to duże odległości. Nie latam jak bocian na drugi kontynent, raczej jak polska parkowa kaczka. Ale raz śniłam, że wyleciałam z ogromnymi skrzydłami – ze swojego mieszkania na Kolonii Staszica i leciałam, leciałam aż do palcu Narutowicza i do Oraczewskiej, Grójeckiej, alei Krakowskiej i dalej… Jednocześnie cofał się czas.”
„Bluszcz”

ROBERT WIĘCKIEWICZ, aktor: „Początkowo w Warszawie próbowałem sił w dubbingu, prawie nie zarabiałem, oszczędności się kończyły. Są czasem w życiu takie momenty wywłaszczenia. Wtedy człowiek zadaje sobie pytanie: czy to już koniec, rozgląda się wokół, porównuje swoją drogę z drogą kolegów, zazdrości. Teraz gdybym chciał grać wszystko co mi proponują, w ogóle nie byłoby mnie w domu, nie mógłbym w ogóle grać, bo z domu, życia rodzinnego czerpię energię i inspirację do grania. Uważam, że praca powinna być zanurzona w życiu a nie odwrotnie.”
„Polityka”

AGNIESZKA DUCZMAL, dyrygentka: „Mój ojciec był muzykiem, a mama polonistką. Zresztą tata był człowiekiem o szerokich horyzontach, miał fantastyczne poczucie humoru. Wszyscy go uwielbiali. Nie zapomnę, jak podczas wakacji czytał nam co wieczór. W ten sposób poznaliśmy „Wspomnienia niebieskiego mundurka” Wiktora Gomulickiego czy książki Kornela Makuszyńskiego. Mój mąż jest muzykiem kontrabasistą. Gra w orkiestrze najdłużej, bo 39 lat. Najstarszy syn jest informatykiem, najmłodsza córka została dyrygentką, starsza wiolonczelistką.”
„Pani”

ANDRZEJ SAPKOWSKI, pisarz: „Szczycę się trochę tym, że jestem człowiekiem, który nie boi się dentysty, nie przeraża go ten specyficzny zapach i odgłos wiercenia. A poważnie – jeśli jest coś, czego się boję, to otaczające mnie chamstwo i brutalność. Jestem człowiekiem postury mikrej, by nie powiedzieć nikczemnej, dlatego chwilami przeraża mnie otaczający nas bandytyzm i brutalność. Są momenty, że chciałbym wstać i zareagować, ale nie mam jak. I to się nie zmieni, dopóki jakiś ustawodawca nie zezwoli mi na posiadanie broni.”
„Newsweek”

ANDRZEJ BACHLEDA, muzyk, były alpejczyk: „Mieszkam we Francji od 26 lat i musiałem zbudować tam swoje miejsce od początku. W takiej samej sytuacji jest moja kuzynka Alusia (Alicja Bachleda-Curuś). Jest sama w Los Angeles i chce zrobić karierę wśród tysiąca podobnych dziewczyn. Jesteśmy krewnymi w trzecim stopniu. Widujemy się systematycznie od dzieciństwa, choć niezbyt często. Najczęściej nie w Zakopanem, ale w Krakowie. Jej dom rodzinny jest na tej samej ulicy, naprzeciwko domu mojej babci. Niedawno nagrała na moje płycie piosenkę „It’s Gonna Be Fine”.”
„Glamour”

Komentarze

Subskrybuj RSS: rss
Oferty pracy

dyrektor Zamojskiego Domu Kultury w Zamościu

Miasto Zamość | inne

Przejdź do oferty

Grafik – Dział Imprez i Promocji

Ośrodek Kultury Kraków-Nowa Huta | Kraków

Przejdź do oferty

Specjalista ds. promocji

Rzeszowskie Piwnice | inne

Przejdź do oferty
Konkursy
do 06.11.24

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

do 01.11.24

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

do 01.11.24

Do zdobycia jeden egzemplarz książki.

Polecamy
Konferencje

Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.

8.10 - Katowice, 9.10 - Wrocław, 10.10 - Poznań.