17.02.11, 21:34
Ranczo - długo oczekiwana piąta seria wkrótce w Jedynce
Piąta seria "Rancza" - najpopularniejszego serialu ostatnich lat nagrywana była przez 82 dni zdjęciowe, które zakończyły się 27 listopada 2010 r. Teraz w każdy niedzielny wieczór prezentowane będa nowe odcinki. Co się wydarzy w Wilkowyjach? Kto się pojawi w obsadzie?
Piąta seria "Rancza" - najpopularniejszego serialu ostatnich lat nagrywana była przez 82 dni zdjęciowe, które zakończyły się 27 listopada 2010 r. Zdjęcia rozpoczęły się 3 sierpnia ubr. w Jeruzalu scenami z udziałem ławeczki, ostatnie ujęcia kręcone były w Warszawie, na terenie Instytutu Chemii Przemysłowej, gdzie w jednej z hal zbudowano wnętrza Urzędu Gminy w Wilkowyjach.
Producentem serialu był Maciej Strzembosz, reżyserem Wojciech Adamczyk. Scenariusz naapisał duet - Robert Brutter i Jerzy Niemczuk. Producentem wykonawczym jest Studio A (ATM Grupa).
Życie serialowych bohaterów toczy się w Wilkowyjach. Naprawdę ekipa przemieszczała się pomiędzy Jeruzalem (plebania, kościół, sklep Więcławskiej, Ośrodek Zdrowia) i okolicznymi miejscowościami – Podskwarne (nowy dom Solejuków) – Strachominem (Knajpa u Japycza) - Latowiczem Rozstanki (dom wójta) - Targówkiem (dom Lodzi i Czerepacha) - Łukówcem (dom policjanta Staśka) – Urzędem Gminy w Klembowie (posterunek policji) – Halinowem (wilkowyjska apteka) – Sokulami (dworek Lucy) – Warszawą (Wilanów, dom Wezóła; Instytut Chemii Przemysłowej, wilkowyjski Urząd Gminy).
Najnowsza seria „Rancza” ma wkład, poprzez tzw. idea placement, w promowanie Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jednym z priorytetów tego Programu jest wspieranie działalności rolniczej prowadzonej zgodnie z zasadami ochrony środowiska naturalnego oraz działań wpływających na poprawę jego stanu.
W pierwszej scenie, pierwszego odcinka zagrał reżyser „Rancza” – Wojciech Adamczyk. Wcielił się w postać wojewody Urzędu Wojewódzkiego z Lublina. Sceny w Urzędzie Wojewódzkim były kręcone w pałacu w Jabłonnie.
W scenach zbiorowych nowej serii „Rancza” pojawiło się 100 wiernych w Kościele (zagrało w nich prawie 100% mieszkańców Jeruzala) oraz 90 kobiet ćwiczących tai-chi z prawdziwym instruktorem nazywającym się Hai Bui Ngoc.
A co widzowie zobaczą w serialu już od marca br. w każdy niedzielny wieczór po "wiadomościach TVP1"? W Wilkowyjach po dwóch latach zmieniło się wszystko: Lucy z poświęceniem walczy o lepszą przyszłość gminy jako wójt, dawny wójt buduje tajemniczy biznes i realizuje kunsztowny plan powrotu do polityki a Czerepach usiłuje być dobrym mężem, co, jak wiadomo, czasem graniczy z niemożliwością. Wieś, zupełnie niechcący, na skutek unijnych zawiłości, nawiązuje związki międzynarodowe, w tym szczególnie istotne stają się kontakty wilkowyjsko – włoskie. Na żyznym miejscowym gruncie rozkwitają nowe wielkie uczucia, ambicje i przedsięwzięcia. Niektóre nawet może zbyt wielkie, o czym boleśnie przekonują się bohaterowie słynnej filozofującej ławeczki.
Kolejne odcinki „Rancza” będą obfitowały w humorystyczne wątki i zabawne perypetie mieszkańców wsi, a jeden z nich będzie pastiszem bardzo popularnego amerykańskiego serialu.
Pojawią się również nowe postaci:
Radny Wargacz (Maciej Rayzacher)
Formalista i pieniacz, krytykuje każdą rzecz w Urzędzie Gminy czepiając się praktycznie wszystkiego. Naczelną zasadę, którą wyznaje - jak już coś robić, to robić porządnie – stosuje wybiórczo, na przykład bardzo porządnie potrafi doprowadzać do rozpaczy Lucy. Gdy w Urzędzie głosowano nad nazwą ulicy Bukowej, osobiście przeprowadził wizję lokalną i wyliczył skwapliwie, że buki owszem są, ale tylko cztery, za to sosen – 23. W związku z tym ulica powinna nazywać się Sosnowa, a Sosnowa – Świerkowa, bo tu z kolei sosen jest 17 a świerków 21 plus jeden złamany…
Zupełnie inaczej ma się sprawa z porządkiem wokół jego własnego obejścia, gdzie piętrzy się latami nagromadzony bajzel. Wśród sterty złomu bez trudu można znaleźć wrak auta i maszyny rolniczej, stare rury, grzejniki i gnijące deski.
Marzenie Lucy, aby zrezygnował z funkcji radnego spełniło się i choć początkowo wydawało się, że „zamienił stryjek siekierkę na kijek”, z czasem okazało się, że „nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło”.
Antoni Polakowski (Leon Charewicz)
Magister farmacji w nowej (i jedynej w Wilkowyjach) aptece, którą otworzył wójt. Człowiek prawy i świadomy, że lekarz i farmaceuta to misja, z tym, że farmaceuta nie powinien być lekarzem. Gdy magister Polakowski pojawił się w Wilkowyjach, doktor Wezół przestał mieć pacjentów bowiem aptekarz, wprowadzony w błąd przez wójta, który poinformował go, że we wsi „praktycznie” nie ma lekarza, stał się jednocześnie aptekarzem i doradcą od dolegliwości. Wizyta samego Wezóła w aptece spowodowała, że aptekarz, człowiek na wskroś uczciwy, na powrót stał się „tylko” aptekarzem, a Wezół znów miał pacjentów.
Jagna Nowak (Patrycja Kazali)
Pielęgniarka doktora Wezóła. Nazwisko i imię ma bardzo polskie, ale urodę i wygląd mocno zagraniczne. Jagna bowiem jest czarnoskóra. Na domiar młoda i piękna co doprowadza do rozpaczy żonę Wezóła. Nietuzinkowe nogi i całe ciało Jagny stało się przyczynkiem do tego, że doktorowa, bojąc się o swoje małżeństwo, zdecydowała się zostać recepcjonistką męża. Z powodu codziennych spóźnień autobusu z Radzynia, którym Jagna dojeżdża do przychodni, Wezół wpadł na pomysł, żeby Jagna zamieszkała w jednym z wolnych pokoi u Wioletki nad restauracją. Fakt ten miał same dobre strony, a głównym był wzrost przychodów Wioletki.
Kinga (Agnieszka Pawelkiewicz)
17-letnia córka Grażyny - siostry pierwszej żony Kusego. Z przekonań i zachowania - anarchistka, z postawy - nieuk, ale myli się ten, kto myśli, że Kinga jest niedouczona. Jej ulubiona lektura to „Przegląd anarchistyczny” a muzyka, która koi jej uszy to heavy metal i punk rock. Wyrzucana z kolejnych szkół, ma problem z zaliczeniem trzeciej klasy, za to zaskakująco dobrze zna artykuły Konstytucji RP, szczególnie fragmenty dotyczące wolności. Kinga to anarchopacyfistka i anarchoweganka, Paradoks tej postaci polega na tym, że jako zdeklarowana ateistka, jest jedyną w Wilkowyjach, która świetnie zna Pismo Święte.
Porzucona przez matkę, która dostała propozycję intratnego, półrocznego kontraktu w Niemczech, niejako nie mając innego wyjścia zamieszkała u Lucy i Kusego.
Włoski patrol policyjny Francesca i Toni (Anna Iberszer i Mariusz Ostrowski)
Policjanci z Włoch, którzy pojawili się w Wilkowyjach w ramach wymiany unijnej. Ni w ząb nie gadają po polsku, ale dodają Wilkowyjom międzynarodowego kolorytu i prestiżu a „Knajpie u Japycza”, podnosząc frekwencję. W ramach międzynarodowej integracji, z każdym dniem zacieśniają przyjaźń włosko – polską, co szczególnie widoczne jest na przykładzie par: Francesca z Witebskim a Toni z Jagną.
Streszczenia pierwszych odcinków:
Odcinek 1 (53) – Msza obywatelska
Pierwszy odcinek nowej serii „Rancza” opowiada o zmaganiach niemal wszystkich bohaterów Wilkowyj.
Lucy zmaga się z trudną rolą wójta, a głównie z wyjątkowo kłopotliwymi niektórymi radnymi, z którymi nie wiadomo jakim cudem dawny wójt dawał sobie radę. Kusy zmaga się z odpowiedzialną rolą męża wójta i ojca, a przy tym próbuje być dobrym wydawcą autora, który walczy z niemocą twórczą i w żaden sposób nie może napisać drugiej powieści. Naciskany przez wydawnictwo Kusy ucieka się do różnych metod, żeby wycisnąć z autora kolejny bestseller, albo… cokolwiek. Były wójt zmaga się z żoną, która zajmuje obecnie bardziej eksponowane stanowisko od niego, czego żaden normalny mężczyzna nie zniesie. Rodzinne zmagania wójta przenoszą się na Michałową, której z kolei przyjdzie zmagać się z przybywającą co chwilę do parafii nową osobą ,co dla Michałowej oznacza więcej „gęb” do wykarmienia.
Wilkowyje obrosły w dzieci, ale jest para, która od pierwszego odcinka zmaga się, i to bardzo dramatycznie, z brakiem potomka. Za to u Pietrka - odwrotnie. Z sukcesem (i zmienionym „imidżem”) kontynuuje karierę piosenkarza w skali wojewódzkiej i zmaga się ze skutkami popularności, w tym z paparazzi, którzy ściągają za nim nawet do Wilkowyj. Jego życie rodzinne również kwitnie, a to głównie za sprawą dwójki uroczych bliźniaków i Joli – kobiety z krwi i kości o charakterze anioła.
W tym ferworze naturalnie i ksiądz nie może liczyć na ulubiony święty spokój – razem z kościołem zostaje wciągnięty przez Lucy do działań publicznych, choć bezpartyjnych i apolitycznych.
Odcinek 2 (54) – Czysty biznes
Były wójt Kozioł snuje pajęczą sieć intrygi, usiłując namówić do biznesowej współpracy swoich dawnych pretorian, Czerepacha i Więcławskiego. Pierwszy przysiągł żonie, że nigdy więcej z wójtem, drugi od dawna nie ma zleceń, przez to, że dawniej tylko z wójtem – namówić ich zatem nie jest łatwo. Były wójt ma silne argumenty, ale za jego dawnymi wspólnikami stoją ich żony, przeciwne jakimkolwiek kontaktom z wójtem.
W urzędzie, który reprezentuje Lucy, narastają gwałtowne problemy z radnym Myćko, który uparł się, aby Lucy życie jak najbardziej uprzykrzyć wetowaniem wszystkiego co ona proponuje. Lucy, nawet wsparta przez Lodzię i Halinę, jest wobec niego bezradna. Oczywiście co innego Czerepach, dla którego taki Myćko to pikuś. Czerepach zatem układa paniom intrygę, jak pozbyć się Myćki, genialną i prostą, ale Czerepach nie byłby Czerepachem, gdyby niczego w zamian nie chciał. A chce tylko jednego – zgody żony na jego biznesy z wójtem, bo on, Arkadiusz stworzony jest do wyższych celów niż propagowanie kultury w gminie. Lodzia, nie mając innego wyjścia, zgadza się, ale tylko na biznesową współpracę męża z byłym wójtem, z zastrzeżeniem i pod przysięgą, że nie będzie to miało żadnego związku z polityką.
Intryga idzie jak po maśle, radny Myćko składa mandat i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, kto swoją kandydaturę na zwolniony mandat zgłasza. Jak to ujmuje Lucy: diabła wygoniłyśmy, a szatan wrócił.
Odcinek 3 (55) – Wielki powrót
Kandydatem na wakujące stanowisko radnego jest oczywiście były wójt. Łaska wyborcy na pstrym koniu jeździ. To że wójt poprzednie wybory przegrał, nie znaczy, że na stanowisko radnego nie ma szans. Zwłaszcza, że wielkie dzieło biznesowe wójta doprowadzone zostaje do finału – w Wilkowyjach otwarta zostaje apteka…
Ludzie o wąskich horyzontach wzruszają ramionami - apteka, cóż to wielkiego. Jeden Czerepach dalekosiężnie mądrość tej decyzji docenia – farmacja to dzisiaj piąta władza, a czasami, jak jej się spiralę kolejnej paniki z racji wydumanej epidemii udaje rozkręcić - wręcz pierwsza. Od razu przedsmak tego jest widoczny – były wójt bony rabatowe do nowej apteki rozdaje, tak matacząc, że wszyscy myślą, że rabat obowiązuje dopiero jak się na wójta w wyborach zagłosuje.
Równolegle parafia popada w finansowe tarapaty z racji nadmiernej dobroci wikarego Roberta, który potrzebującym co mógł rozdawał, nie patrząc, ile zostaje.
Poważne problemy ma też spółka handlowa Solejukowej, Hadziukowej i Więcławskiej, z tym, że te problemy biorą się akurat z sukcesu, który trudniej znieść czasem, niż porażkę. Rozbieżne ambicje pań prowadzą do karczemnej kłótni i niespodziewanego końca współpracy.
Wójt wybory oczywiście wygrywa, ale na tym nie koniec jego ambicji – na pierwszym posiedzeniu mistrzowski gambit przeprowadza, który daje mu niemal tyle władzy, co niegdyś.
Aktualnie nie mamy ofert pracy.
Dodaj swoją ofertęZapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze