03.10.22, 11:44
Jerzy Urban nie żyje
Zmarł Jerzy Urban - dziennikarz, publicysta, satyryk, pisarz i polityk, redaktor naczelny tygodnika „NIE”.
Zmarł Jerzy Urban - dziennikarz, publicysta, satyryk, pisarz i polityk, redaktor naczelny tygodnika „NIE”.
Jerzy Urban urodził się 3 sierpnia 1933 r. w Łodzi. Pochodził z inteligenckiej, zasymilowanej rodziny żydowskiej, związanej ze środowiskiem robotniczym Łodzi. Urodził się jako syn Jana Urbacha, dziennikarza, członka PPS, współwłaściciela dziennika „Głos Poranny”. Swoje wczesne dzieciństwo spędził w Łodzi. Jesienią 1939 r. przeniósł się wraz z rodziną do Lwowa. Ojciec Jerzego otrzymał tam posadę inżyniera w Państwowym Instytucie Projektowania Miast. Cała rodzina przyjęła radzieckie obywatelstwo. Po ataku Niemiec na ZSRR musieli się ukrywać na Kresach Wschodnich. Do Łodzi wrócili na przełomie stycznia i lutego 1945 r. Jerzy Urban w latach 1951–1954 studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, jednak studiów nie ukończył.
Od Nowej Wsi do NIE
Karierę dziennikarską rozpoczął w 1951 r. w czasopiśmie „Nowa Wieś”. W lipcu 1955 r. został dziennikarzem tygodnika „Po prostu”. Od stycznia 1956 r. był w nim kierownikiem działu politycznego. Po likwidacji tygodnika sam Urban dostał oficjalny zakaz publikowania pod swoim nazwiskiem. Od 1961 r. pracował w „Polityce”, gdzie kontynuował swój cykl felietonów, tym razem już pod pseudonimami. Dzięki swojemu zmysłowi obserwacji celnie krytykował rozmaite absurdy rzeczywistości lat 60. Za „niepokorność” został w 1963 r. objęty kolejnym zakazem pracy w dziennikarstwie. Pisywał później pod pseudonimami w „Polityce”. Po pewnym czasie Zenon Kliszko, będący ówczesną prawą ręką Gomułki, zezwolił mu podjąć pracę pod warunkiem nieujawniania się. Urban zaczął publikować w „Życiu Gospodarczym”, pod pseudonimem Jan Rem, który był później na stałe z nim związany. Zakaz pracy dziennikarskiej cofnięto oficjalnie mu dopiero po odejściu Władysława Gomułki od władzy. Urban zaczął pisać najpierw w czasopiśmie „Życie Gospodarcze”, a następnie ponownie w „Polityce”, gdzie mimo pozostawania bezpartyjnym awansował na kierownika działu krajowego.
Mimo licznych osobistych kontaktów z dawnym środowiskiem „Po prostu”, z którego wywodziło się wielu działaczy opozycyjnych oraz krytycznego stosunku do okresu rządów Edwarda Gierka, był przeciwnikiem ruchu „Solidarności” w 1980 r. i w swoich felietonach w „Polityce” i „Tu i teraz” często krytykował jego liderów (m.in. Lecha Wałęsę).
W latach 1981–1989 był rzecznikiem prasowym rządu. Ustanowił tradycję cotygodniowych, trwających około godziny konferencji prasowych, na które tłumnie przybywali zagraniczni i krajowi dziennikarze, i które były niemal w całości retransmitowane wieczorem w Telewizji Polskiej. Konferencje te były jednym z głównych narzędzi propagandowych rządu Wojciecha Jaruzelskiego i jego następców.
Kontrowersyjne teksty
W marcu 1983 r. opublikował felieton oskarżający Maksymiliana Kolbe o bycie w okresie międzywojennym antysemitą. Artykuł wzbudził gwałtowny sprzeciw strony katolickiej. W sprawie owej publikacji Episkopat skierował protest do premiera gen. Wojciecha Jaruzelskiego, zaprotestował także Polski Związek Katolicko-Społeczny, a 17 posłów wystosowało interpelację sejmową w tej sprawie. Wicepremier Mieczysław Rakowski wyraził ubolewanie, że użyto „słów i określeń niestosownych, które mogą być odczute jako uwłaczające”. Jerzy Urban złożył wtedy na ręce gen. Jaruzelskiego dymisję motywując to faktem, że „nie chce stwarzać szefowi rządu dodatkowych kłopotów z drugorzędnych powodów, a jednocześnie nie może wyrzec się wyrażania swojej opinii”. Dymisja nie została jednak przyjęta. Od tego momentu Urban przestał publikować felietony pod swoim nazwiskiem i zaczął publikację felietonów w piśmie „Tu i Teraz” pod pseudonimem „Jan Rem”. We wrześniu 1984 r. ukazał się felieton Seanse nienawiści Jerzego Urbana, krytykujący ks. Jerzego Popiełuszkę jako Savonarolę antykomunizmu.
W kwietniu 1989 został powołany na ministra-członka Rady Ministrów, sprawował jednocześnie funkcję przewodniczącego Radiokomitetu (do września), a następnie dyrektora-redaktora naczelnego niewielkiej agencji prasowej KAR (przemianowanej na Unia-Press, rozwiązanej w 1993 r.) i równocześnie przygotowywał się do rozpoczęcia prywatnej działalności wydawniczej. W wyborach parlamentarnych w 1989 r. startował do Sejmu jako kandydat niezależny z okręgu Warszawa-Śródmieście, do którego spływały głosy Polaków z placówek dyplomatycznych. Ostatecznie zdobył 34 tys. głosów, przegrywając z Andrzejem Łapickim popieranym przez Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie.
Urban w latach 1990–1999 był członkiem Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej. Od 1999 r. do 2004 r. należał do Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W 1990 r. został redaktorem naczelnym założonego przez siebie polityczno-skandalizującego tygodnika „NIE”.
Zmarł 3 października br.
Do zdobycia jeden egzemplarz książki.
Zapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze