28.05.24, 05:00
Radio Zet wygrywa w Sądzie Okręgowym z Przewodniczącym KRRiT
Radio Zet poinformowało, że 27 maja br. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił karę nałożoną jednoosobowo przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Za podanie informacji, którą Maciej Świrski arbitralnie uznał za szerzenie dezinformacji, która narusza polską rację stanu, Radio ZET miało zapłacić 476 tys. zł.
11 sierpnia 2023 r. Przewodniczący KRRiT nałożył na Radio ZET najwyższą w historii polskiej radiofonii karę w wysokości – aż 476 tys. zł za rzekomą dezinformację na temat okoliczności przejazdu prezydenta Ukrainy przez Polskę. Chodzi konkretnie o materiał Mariusza Gierszewskiego „Amerykanie przewieźli Zełenskiego w Polsce. Nie zwrócili się o pomoc do polskich służb” z 22 grudnia 2022 r. Przypomnijmy. Z ustaleń dziennikarza, zweryfikowanych w niezależnych źródłach, wynikało, że afera z granatnikiem komendanta policji doprowadziła do spadku zaufania do polskich służb. W efekcie strona polska co prawda wiedziała o wjeździe pociągu specjalnego z Ukrainy, ale nie została z wyprzedzeniem poinformowana, że jedzie nim Wołodymyr Zełeński w celu odbycia podróży do USA. Jak podkreśla stacja, Maciej Świrski arbitralnie uznał, że informacja podana przez Radio ZET to fakenews sprzeczny „z prawem, polską racją stanu i dobrem społecznym”, nie przedstawiając na to żadnych dowodów.
Nadawca Radia ZET zaprotestował przeciwko nałożonej przez Przewodniczącego KRRiT karze i odwołał się od decyzji o nałożeniu drakońskiej kary do sądu. Koncesjonariusz uznał, że działanie Maciej Świrskiego za zastraszające i mające na celu ograniczenie wolności słowa oraz wywołanie efektu autocenzury, która będzie eliminować z przestrzeni medialnej informacje niewygodne dla ówczesnej władzy. W swoim odwołaniu nadawca podkreślał, m.in., iż przewodniczący Świrski znacząco przekroczył swoje uprawnienia.
Warszawski Sąd Okręgowy zgodził się z argumentacją nadawcy, rozstrzygając spór na korzyść Radia ZET. „To zwycięstwo niezależnych mediów, których rolą w demokratycznym państwie jest patrzenie władzy na ręce i przekazywanie informacji swoim odbiorcom. Przedmiotem naszego sporu z KRRiT nie były pieniądze, ale wartości takie jak wolność słowa i niezależność dziennikarska. Cieszymy się, że niezawisły sąd uznał naszą rację, a co za tym idzie istotę funkcjonowania mediów w systemie demokratycznym” - mówi Mariusz Smolarek, redaktor naczelny Radia ZET. „Jestem dumny z tego, że nasza redakcja ani na chwilę nie zwątpiła w swoją dziennikarską misję i nie daliśmy się zastraszyć przewodniczącemu KRRiT. Drakońska kara finansowa nie wywołała efektu mrożącego, czemu prawdopodobnie miała służyć” – podkreśla Smolarek.
Komentarze