01.11.12, 18:26
POPloty (1.11.2012 r.). Jak zawsze wsadzamy kij w mrowisko. Tym razem piszemy m.in. o: nowych standardach w dziedzinie jazdy na podwójnym gazie; dzienniku Rzeczpospolita i jego odkryciach oraz o tym jakie mamy święto 1 listopada...
Ojciec Derektor z Torunia wyznaczył nowe standardy w dziedzinie jazdy na podwójnym gazie. Nawiązując do przedawkowania wina mszalnego przez pewnego warsiawskiego biskupa, Ojciec Derektor stwierdził, że to od ataków na Kościół, że od stresu, że się zdarza… Idąc tokiem rozumowania toruńskiego biznesmena, właściwie to my non stop powinniśmy chodzić pod wpływem procentów, bo jak się nie stresować, słuchając takich bzdur? Pozostaje nam mieć nadzieje, że rozgrzeszony przez Toruń biskup nie znajdzie wśród wiernych zbyt wielu naśladowców, wszak mamy długi łykend, a w okolicach cmentarzy możemy napotkać wielu zestresowanych, nie tylko księży.
Jakie mamy święto 1 listopada? Według np. kanału Ale Kino+ czy agencji obsługującej Komendę Główną Policji na ten dzień przypada Święto Zmarłych. Oj przydałyby się kary derektora dawnego Radia Bis…
Na wiele skrzynek medialnych, w tym nasze, trafiła informacja prasowa dotycząca badań prof. Zbigniewa Izdebskiego na temat długości atrybutów męskości. Panowie Dziennikarze, ilu z Was po przeczytaniu artykułu pobiegło do łazienki z linijką, tudzież metrówką?
Ochy i achy i inne zachwyty – tyle z siebie mogły wydobyć zagraniczne media, które widziały wielofunkcjonalne zastosowanie naszego Stadionu Narodowego. My też z siebie nie wydobyliśmy innych dźwięków niż ach i och. No i czasem ech.
Z dreszczykiem emocji i nutką ekstazy przyglądamy się poczynaniom redakcji czołowego tytułu imperium Hajdarowicza – „Rzeczpospolitej”. Tej, co to odkryła trotyl, którego jakkolwiek być może nie było. Redakcyjne bulteriery walczą pod dywanem i raz to za trotyl przepraszają, a raz wiją się niczym w konwulsjach, że trotyl jednak był. Sytuacja zmierza do wielkiego wybuchu, a wtedy będzie jak w „Przekroju” – kilku stażystów i święty spokój.
A propos tego ostatniego tytułu. Z cyklu: jest pytanie, jest odpowiedź.