27.01.17, 11:00
O świadomości kulinarnej Polaków, selekcji wybieranych przepisów oraz o współpracy z reklamodawcami. Rozmowa z Małgorzatą Wolanin, twórczynią bloga kulinarnego karmelowy.pl.
Kuba Wajdzik: Skąd zabrał się pomysł na prowadzenie bloga?
Małgorzata Wolanin: Mój blog powstał tak naprawdę przypadkiem. Gdy poznałam mojego obecnego narzecznego, okazało się, że ze względów zdrowotnych nie może on jeść produktów przetworzonych. Kupiłam więc pierwszą książkę kucharską i zaczęłam gotować. Tak mi się to bardzo spodobało, że zaczęłam kupować coraz więcej książek kucharskich i przekopywać wtedy istniejące blogi kulinarne, wyszukując coraz to nowsze przepisy. Pewnego pięknego dnia, mój ukochany, który jest programistą, stwierdził, że sama powinnam założyć bloga, bo i tak codziennie gotuję coraz to wymyślniejsze i smaczne potrawy. I wtedy mój narzeczony sam założył mi bloga.
KW: Czym Pani blog różni się od innych dostępnych w sieci?
MW: Staram się na moim blogu prezentować potrawy trochę inne niż tradycyjne. Sama bardzo lubię eksperymentować i chciałabym zachęcić czytelników do poznawania smaków z całego świata.
KW: Śledzi Pani inne blogi i media kulinarne?
MW: Śledzę bardzo wiele blogów polskich i zagranicznych, cały czas szukając inspiracji i podziwiając piękne zdjęcia. Z polskich blogów na jaki po raz pierwszy trafiłam kiedyś w sieci i regularnie do niego wracam, to Kwestia Smaku. Z zagranicznych, często wracam na Half Baked Harvest. Moim zdaniem media kulinarne są na dobrym poziomie i z roku na rok sytuacja się poprawia. Szkoda tylko, że niektóre piękne blogi są porzucane, a wielu bolerom brakuje wytrwałości, bo blog kulinarny to jednak bardzo absorbujące hobby.
KW: Polacy mają coraz większą świadomość kulinarną. To pomaga czy raczej przeszkadza w prowadzeniu bloga?
MW: Na swoim blogu używam prawie tylko i wyłącznie produktów nieprzetworzonych z wiadomych względów, więc to, że wzrasta świadomość kulinarna bardzo mnie cieszy i nie mam u siebie nic do ukrycia
KW: Dobry blog wymaga poświęcenia sporej ilości czasu. Jak to jest w Pani przypadku?
MW: Staram się publikować wpisy przynajmniej trzy razy w tygodniu i jak na razie mi się to udaje. Sama zajmuję się prowadzeniem mojego bloga, od przygotowania przepisu, przez zrobienie zdjęć i przygotowanie samego wpisu na blogu. Przyznam, że czasami brakuje mi czasu, gdyż pracuję na pełny etat, jednak jak na razie nie zabrakło mi wytrwałości.
KW: Co sprawia największą trudność w prowadzeniu bloga?
MW: Czas. A raczej jego brak. Mam bardzo dużo pomysłów na mojego bloga, jednak permanentnie brakuje mi czasu na ich realizację. Prędzej czy później na pewno mi się to uda.
KW: Jak wygląda komunikacja z internautami?
MW: Komunikacja z czytelnikami odbywa się poprzez komentarze na blogu, wiadomości i komentarze na Facebooku i poprzez maile. Często dostaję prośby o przygotowanie przepisu na różne potrawy i staram się sprostać tym wymaganiom.
KW: W jaki sposób wygląda selekcja wybieranych przepisów?
MW: Staram się gotować sezonowo i chyba dobrze mi to idzie. Wiadomo, że sezonowe produkty są najtańsze i najsmaczniejsze. Czerpię inspirację także z innych blogów i książek kucharskich, często modyfikując przepisy pod własne kubki smakowe.
KW: Czy spotkała się Pani z kradzieżą Pani przepisów i materiałów?
MW: Niestety, już się z tym spotkałam. Jednak jak mówi mój ukochany, to że ktoś kradnie moje zdjęcia i przepisy oznacza, że odniosłam sukces. Tak się pocieszam. Zdarza się to na szczęście rzadko, jednak jest to strasznie irytujące. Jeśli ktoś potrzebuje zdjęcie z mojego bloga, przecież wystarczy zapytać, a jak widzę potencjał osoby czy serwisu, która o to prosi, to zazwyczaj się zgadzam.
KW: Prowadzenie blogu w dzisiejszych czasach to nie rzadko tylko hobby i pasja. Jak wygląda współpraca z reklamodawcami?
MW: Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie ten cudowny dzień i będę mogła utrzymać siebie i moją rodzinę z prowadzenia bloga. Jak na razie pozostaje to tylko w sferze marzeń, gdyż blogi kulinarne w Polsce są - mam wrażenie - uważane przez reklamodawców za gorszej kategorii, a są bardzo pracochłonne… Może kiedyś to się zmieni. Jednak zauważyłam, że im bardziej pracuję nad jakością zdjęć i przepisów, to reklamodawców przybywa.
KW: Jakie są Pani plany dotyczące działalności bloga na najbliższe miesiące?
MW: Chciałabym rozwinąć go o nowe działy typowo lifestylowe. Mam nadzieję, że wystarczy mi na to wszystko czasu i energii:)
KW: Dziękuję za rozmowę.
Małgorzata Wolanin
Pochodząca z Lubelszczyzny, od ośmiu lat mieszkająca w Warszawie. Miłośniczka zdrowego i smacznego jedzenia, lubiąca poznawanie nowych potraw i eksperymenty w kuchni. Zawodowo bankowiec, a z zamiłowania blogerka kulinarna, publikująca przepisy na blogu „karmelowy.pl”.